top of page

Rączki przy sobie

  • Zdjęcie autora: marta71088
    marta71088
  • 17 paź 2021
  • 1 minut(y) czytania

Leżysz tak spokojnie obok, niby tak blisko ale jakby daleko. Nieosiągalny jak kolczasty żółw zamknięty we własnej skorupie. Ej! Ale przecież nawet żółwie nie mają kolców! I tak patrzę i patrzę na to pancerne stworzonko tak piękne i tak zimne jak błyszcząca porcelanowa figurka. Każda próba poznania jej wszystkimi zmysłami grozi rozbiciem i utratą. Mam tak patrzeć? Nie dotykać, nie smakować, nie wąchać tylko patrzeć? Oto próba charakteru, wytrwałości i nie wiem czego jeszcze. Więc dalej tylko siedzę i ch** jasny mnie trafia, że dotknąć nie mogę. Myślę: obłamię chociaż kolce, chociaż jeden, ten najmniejszy. A tu trach, skaleczenie i sypiąca się na ranę sól czosnkowa. To Twój atak? Nie, raczej obrona. Tylko przed czym? Przed miłością, okazaniem uczuć (słabości?)? Niee ten pancerz nie może mieć słabości. A jednak, ku mojemu zdziwieniu ukazuje się drobna kreska, prawie niewidoczna, zalana czerwienią. Skorupa okazuje się tylko wapienną warstewką wypełnioną człowiekiem. Wspaniałym, szlachetnym, dobrym, młodym człowiekiem. Widziałam go, i obiecałam sobie, że nigdy nie zapomnę tego widoku.

 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Przebieranki

Dla mnie to oczywistość i banał, a nie jakaś błyskotliwa, odkrywcza rozkmina, ale pewien znajomy zaskoczył mnie kiedyś pokazując, że nie...

 
 
 

Comentários


Post: Blog2_Post
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn

©2021 by szuflada. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page