top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoramarta71088

Siła miłości

P. zapytała: „Jak tam na urlopie? Fajnie spędziliście czas?”

M: „Tak super, miło było mieć dzień cały dla siebie, nic mu nie mówiłam, że biorę wolne, aby zaskoczyć go od rana fajnym śniadankiem. Wstałam już po 6, ładnie się ubrałam, nawet umalowałam i roztrzepałam włosy tak jak lubi. Chciałam, aby miał przyjemność z patrzenia, że ta wspaniała, piękna kobieta, która właśnie szykuje mu śniadanko jest tylko jego. Zrobiłam chrupiące kanapeczki z dużą ilością sera żółtego, tak jak lubi, i zieleninką dla zdrowia, aby żył jak najdłużej. Chociaż w kiszkach grał mi już Marsz (bynajmniej nie Mendelsona), postanowiłam nie budzić Ł. tylko grzecznie poczekać, aż sam wstanie, aby wyspał się do woli. W tym czasie nagrzałam mieszkanko, aby wysunięcie stopy spod kołdry nie było przykrą koniecznością, a radosnym krokiem w nowy dzień. Wyszukałam też polską komedię (oboje takie lubimy), abyśmy przy śniadaniu patrzyli razem w tym samym kierunku. W kierunku szczęśliwej przyszłości, bo o tym był film. Tak, więc pogasiłam światła i czekałam cichutko, z radością w sercu aż mój ukochany zechce wstać. Tak bardzo cieszyłam się, że mogę mu zrobić miłą niespodziankę za te wszystkie dobre rzeczy, które mam z jego strony. W końcu to ja podjęłam inicjatywę, włożyłam dla Niego trochę pracy i serca.”

P: „No to super! Takie akcje nie zdarzają się często, ja jeszcze nigdy nie wstałam szybciej, aby coś takiego przygotować”

M: „Właśnie, że nie super, bo okazało się, że mój Ł. nie ma ochoty ani na śniadanie, ani na moje towarzystwo. Zabolało mnie to, nie powiem, że nie. I przysięgłam sobie, że następne śniadanko do łóżeczka dostanie dopiero jak wyląduje w szpitalu. A na to zanosiło się szybciej niż mógłby ktokolwiek przewidzieć. Brak ochoty na moje towarzystwo wytłumaczył moim sędziwym już wiekiem. Co prawda 33 lata to wg religii muzułmańskiej wiek doskonały- tyle mają Hurysy, które są nagrodą w niebie za dobre życie na ziemi. Jak pisze Wikipedia [hurysy- kobiety idealne, mają po 33 lata, są duchowo i cieleśnie nieskazitelne (czyste jak perły ukryte), są personifikacją dobrych uczynków z wypisanym na piersi imieniem Allaha. Są wiecznie piękne i młode]. No, ale skoro osoba, z której ze zdaniem bardzo się liczę uznała, że jestem już stara i nie atrakcyjna, więc po samotnym śniadaniu postanowiłam to osobiście sprawdzić. Najpierw włączyłam muzykę, która trafiała do mnie słowami, aby wejść we mnie wyciągnąć mój, jednak dość podły, po takim ciosie nastrój na zewnątrz. Tu z pomocą przyszedł Maciek S., który swoim rockowym głosem wykrzyczał za mnie słowa <niech wali się dom, płyną wodospady szyb, niech sypie się w proch, nie będziemy mieli nigdy nic. Za karę Cię, mam i za karę ze mną jesteś Ty, tak przeklął nas los, nasze serca są jak ogień, przed nim nie uchroni się nic>. Potem, gdy wyrzuciłam już z siebie gniewny ból, Maciek zaproponował mi: <Tańcz, ja będę stał, wbity w twój cień jak posąg kamienny>. Więc zaczęłam tańczyć. Puściłam ulubione rytmy, zamknęłam oczy i oddałam się muzyce. Gdy zaczęły wytwarzać się hormony szczęścia otworzyłam oczy i tańczyłam jeszcze przez dłuższy czas przed lustrem przyglądając się tej mojej domniemanej starości. Ruchy przypominały raczej dawną Martę przyciągającą mężczyzn energią radości i bezkarnej zabawy. Biodra pamiętają jeszcze którędy płynąć by zachęcić do igraszek, a dłonie wytyczają wciąż nowe, wypełnione magią ścieżki wyzwolonej rozkoszy. On ich nigdy nie widział, wie, że istnieje magia tańca, ale nie poznał jej. Dziś byłam gotowa zabrać go w ten świat, pokazać ruchy w tańcu i melodie mojego ciała. Byłam przekonana, że wyjdzie, chociaż podglądać ten nieznany, zaczarowany świat ruchów. Byłam gotowa, nie spłoszyć się jak myszka na dźwięk kota. Chciałam dać mu jeszcze jedną, inną Martę. Wiedziałam, że po tym kopniaku jaki zaserwował mi z rana może mu być wstyd wyjść z nory, a jednak dałam mu sygnał, że nie cierpię, nie wylewam żali a zapraszam do świata beztroski. Widział, że jego kobieta wstała jakby się nigdy nie przewróciła. Choć kolano krwawiło chciałam dać jeszcze więcej szczęścia mojemu oprawcy. Czy Tobie też zdarzyło się kiedyś zostać odrzuconym, dostać w pysk i udawać, że nic się nie stało, dalej chcieć dawać jeszcze więcej? Ja to zrobiłam i przekonało mnie to o mojej sile. Czasem myślałam, że jestem słaba, ale tak nie jest. Na szczęście wciąż kocham, dlatego moją siłę wkładam w podnoszenie się, cerowanie ran w sercu oraz dawanie miłości i radości a nie w obojętność na Twoje cierpienia. Teraz wjebałeś się w jeszcze gęstsze bagno swojej wyniosłości, dumy i ukrywanych wyrzutów sumienia. Powodzenia w jego opuszczeniu. Ciekawe czy i Ty jesteś tak silny by pokonać samego siebie- swoją dumę i zawziętość. Powodzenia. Hurysa nie jest nagrodą dla tchórzy. Trzeba mieć odwagę po nią sięgnąć wbrew swoim nadęciom.


7 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Przebieranki

Dla mnie to oczywistość i banał, a nie jakaś błyskotliwa, odkrywcza rozkmina, ale pewien znajomy zaskoczył mnie kiedyś pokazując, że nie każdy myśli tak samo. Powiedział: "Nie kumam ludzi, którzy lubi

Szacunek dla ludzi pracujących fizycznie

Choć mam całkiem sporo siły w rękach i nogach (w nogach szczególnie :D), to jednak jestem drobną dziewczyną. Drobną, ale zawziętą jak się okazało. Moi koledzy od zakładania ogrodów, umęczeni słońcem

Post: Blog2_Post
bottom of page